sobota, 26 października 2019

Ostatni dzień :(


Dzisiaj nasz Eurotrip dobiegł końca. Z racji tego my, uczniowie chcielibyśmy podziękować naszym kochanym nauczycielom- sorowi Niedźwiedziowi, sorce Matysiak, sorce Malinowskiej oraz sorowi Koczwarze, za umożliwienie nam tego wyjazdu i opiekę nad nami. Specjalne podziękowania należą się jednak sorowi Niedźwiedziowi- pomysłodawcy i kierownikowi wycieczki oraz dyrekcji szkoły, bez których wycieczka nie doszłaby do skutku. Nie możemy oczywiście zapomnieć o Panu pilocie i kierowcach, którzy towarzyszyli nam przez całą podróż. Dziękujemy!

Nauczyciele pracowali w naprawdę ciężkich warunkach...

Dzień siódmy- Wenecja

Krzysztof Wąsik

Między budynkami, po ciasnych uliczkach, Gdzie króluje cisza, z daleka od gwaru, Gdzie można podziwiać piękno karnawału, Odpoczywamy sobie przy stoliczkach Zwodzeni kawy palonej aromatem. Tam płynie gondolier pod kamiennym mostem I maski z witryn rzucają spojrzenie, Jakby błagając, by spełnić marzenie O ich pierwszym tańcu pod gwiezdnym pomostem. Morze rozpaliło bursztynowe słońce, I tak, kołysani przez spokojne fale, Nachodzi myśl nas, płynących po kanale: "Jakże smutne są wszelkich podróży końce"

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/

Agnieszka Pochroń

Maski karnawały szczury Nie chronią Wenecji mury Woda jej jedyną ostoją Chroni ją niczym zbroją Lawina turystów ja zwiedza Każdy sklepik po drodze odwiedza Ale w sercu wciąż obawa Czy opłaca się taka sprawa A wiec pozwólcie mi potwierdzić „Jest tam pięknie” stwierdzić


piątek, 25 października 2019

Dzień siódmy- Bolonia

Zanim przejdziemy do opisu szczegółów dzisiejszego dnia, chcielibyśmy życzyć Sorce Oldze Malinowskiej wszystkiego najlepszego w dniu jej 20 urodzin. Wracając, ostatni dzień zwiedzania rozpoczęliśmy spacerem po stolicy regionu Emilia Romania- Bolonii. Jest ona nazywana „Czerwonym Miastem”, po włosku „la Rosso”. Pochodzenia tej nazwy możemy doszukiwać się w dwóch teoriach. Jedna z nich odnosi się do koloru budynków- zbudowanych z czerwonej cegły, ponieważ była ona tańszym budulcem od marmuru.
Inni natomiast twierdzą, że jest to spowodowane skrajnie socjalistycznymi poglądami jej mieszkańców. Jesteśmy zwolennikami drugiej teorii. W historii tego miasta, sięgającej IV wieku p.n.e., najbardziej imponuje nam odwaga mieszkańców walczących z niesprawiedliwymi rządami papieża. Kiedy zgorszony papież nakazał zakrycie slipami z brązu dotychczas odkrytych genitaliów rzeźby Neptuna, mieszkańcy podnieśli bunt i zdjęli je. To wydarzenie zapoczątkowało wieloletni konflikt z papiestwem.
Kolejnym manifestem buntu była próba zbudowania bazyliki większej niż bazylika św. Piotra w Watykanie. Głowa Kościoła, chcąc okazać swoją wyższość, zarządził budowę budynku świeckiego uniwersytetu w miejscu planowanej rozbudowy bazyliki. Byliśmy zawiedzeni brakiem możliwości fotografowania jej wnętrza (ale przecież Polak potrafi).
Potem przeszliśmy się uliczkami które intensywnie pachniały parmezanem, szynką prosciutto, bazylią i świeżo wypieczonym chlebem. Zgodnie z twierdzeniem, że żyjemy, aby jeść, podczas czasu wolnego udaliśmy się w śliczne uliczki Bolonii, w poszukiwaniu innych lokalnych specjałów, kawy, lodów, tiramisu i panna cotty. Do autokaru wróciliśmy z dzwoniącymi reklamówkami wypełnionymi włoskim winem* i serduszkami przepełnionymi radością, gotowi na dalszą część dnia. *dla kochanych rodziców, rzecz jasna

Galeria z dzisiaj

Zuzia Porczak, Monika Kamińska, Monika Gorbaniuk, Milena Łukasiewicz, Jakub Kurębski, Emil Wójcik

czwartek, 24 października 2019

Dzień szósty- Piza

Po popołudniu dotarliśmy do Pizy. 3 tysiące letnia osada skrywała przed nami wiele tajemnic. Na miejscu przywitała nas bardzo ekspresywna pani przewidnik która od razu przeprowadziła nas na największą lokalną atrakcje. Był nim plac cudów - miejsce, które znajduje się na światowej liscie Unesco. Znajdują sie tu takie dzieła architektury jak dzwonnica znana jako krzywa wieża, kościoł oraz baptysterium.
Każdy z nas nacieszył się widokiem który jest kolebką naszej kultury. Przed odjazdem większość z nas rozkoszowała się smakiem lokalnej kawy i lodów.
Po powrocie do hotelu czekała na nas pyszna kolacja którą spożyliśmy w śmiechu i dobrej atmosferze

Galeria z dzisiaj

Robert Janeczko

Dzień szósty- Florencja


Florencja- kolebka renesansu i stolica Toskanii.
   Zwiedzanie zaczęliśmy od Katedry Santa Croce, gdzie znajduje się m.in. grób Dantego Alighieri, twórcy ,,boskiej komedii". Zachwyciły nas złote Drzwi raju, które możemy podziwiać naprzeciwko katedry Santa Maria del Fiore. 

Prace nad tą budową zaczęto w XIII wieku. Pracami kierowali Arnolf di Cambio, Giotto di Bondone, Andrea Pisano i Francesco Talenti. Fasada bazyliki została zaprojektowana i wykonana w stylu gotyckim. Użyto do niej takich samych marmurów, które stosowano podczas budowy wcześniejszej struktury kościoła. 
   Zobaczyliśmy tam również replike ,,Dawida”, jedno z najpopularniejszych dzieł Michała Anioła oraz wiele innych rzeźb z których najciekawszym były te przedstawiające ludzkie cnoty. Podczas naszej wizyty oczywiście spróbowaliśmy lokalnych specjałów kuchni toskańskiej, wszak to jedna z najbardziej znanych kuchni świata. Zapach włoskiej pizzy, czy smak miejscowego espresso pamięta się na całe życie.

Galeria z dzisiaj

Monika Bernecka, Marcelina Podgórska, Weronika Mazur